Pokerzysta Rory Young wraca wspomnieniami do szalonego zakładu, który zawarł trzy lata temu. Jego rywal miał spędzić miesiąc w całkowitych ciemnościach.
Pokerzyści to ludzie z dużą wyobraźnią, szczególnie w temacie zawierania dziwnych zakładów. Jeden z najdziwniejszych miał miejsce w 2018 roku. Australijski pokerzysta Rory Young założył się z Richem Alatim, że ten nie wytrzyma 30 dni w łazience, w całkowitych ciemnościach. Stawką było 100.000$.
Szalony zakład
Kilka dni temu Australijczyk wystąpił w popularnym podcaście „Runchuksa”, zawodnika z gier PLO na wysokich stawkach, w którym opowiedział o szczegółach zakładu. Skąd wziął się pomysł na spędzenie przez Richa 30 dni w ciemnościach? Rory wspomina:
Pewnego dnia pojechałem do kasyna Bellagio w Las Vegas, aby zobaczyć, jakie odbywają się gry. Były takie na stawkach 10/20$, więc zacząłem w nich brać udział. Któregoś dnia znowu przyjechałem i gra była pełna. Przy bocznym stole siedział jeden zawodnik, który miał 40.000$. Dziwne było widzieć kogoś, kto siedzi w takiej grze z taką ilością żetonów. Dosiadłem się i zaczęliśmy grać heads-upa. Gdy zwolniły się miejsca w głównej grze, to tam się przenieśliśmy.
Graliśmy w grę pod nazwą Lodden Thinks. Chodzi o to, że dwie osoby zadają pytanie trzeciej osobie, np. „Ile jest basenów w Iraku?”. Ta osoba spisuje swoją odpowiedź, a dwóch graczy zakłada się o to, jaką ten ktoś podał odpowiedź.
Jednym z pytań, które lubię zadawać w tej grze jest takie: „Jak długo mógłbyś wytrzymać w całkowicie ciemnej łazience, mając jedzenie i wodę?”. Uważam, że ludzie znacznie przeszacowują to, jak długo wytrzymaliby tam. Rich Alati, tamten zawodnik od heads-upu powiedział: „30 dni, z łatwością”. Zapytałem go: „Myślisz, że to będzie łatwe?”. Odpowiedział: „Absolutnie tak, żaden problem”. Zadałem pytanie, czy chciałby taki zakład, czy chciałby tego spróbować. Mówił, że i tak to się nie wydarzy. Odpowiedziałem, że może się wydarzyć, że możemy coś z tym zrobić.
W ciągu 45 minut zawarliśmy zakład. Moje 100.000$ przeciwko jego 100.000$ – czy wytrzyma w ciemnej łazience przez 30 dni. Początkowo warunki zakładały, że mamy dwa tygodnie, aby wycofać się z zakładu, ale trzeba by zapłacić karę w wysokości 5.000$. O zakładzie dowiedzieli się wszyscy w Las Vegas i mówili, że do niego nie dojdzie. Były zakłady boczne na to, że Rich się wycofa i mi zapłaci, albo wycofa się i nie zapłaci. Przyjąłem trochę takich zakładów, gdyż uważałem, że Rich zrealizuje zakład.
Gdy stało się jasne, że zakład dojdzie do skutku, to spotkałem się z utalentowanym człowiekiem, Ryanem, który odpowiadał za kamery podczas pojedynku pięściarskiego Sorella Mizziego i Briana Rasta. Zajął się wszystkim.
Znaleźliśmy lokal na Airbnb, który wynająłem. Myśleliśmy, że ma drzwi do łazienki, ale przestrzeń była otwarta, więc Ryan musiał zrobić drzwi. Poza tym sufity były bardzo wysoko. Operacja była ogromna, a Ryan musiał zaczernić całe pomieszczenie i uczynić je dźwiękoszczelnym. Przygotowanie wszystkiego zajęło mu trzy dni. Zajęliśmy się też kupnem jedzenia. Było sporo negocjacji dotyczących kwestii prawnych. Chciałem być całkowicie „rozgrzeszony”, gdyby coś się stało Richowi, gdyby np. poślizgnął się, roztrzaskał głowę i zmarł. Pod względem prawnym chciałem być całkowicie nie do ruszenia. Początkowo Rich nie był pewny co do tej kwestii, ale w końcu zgodziliśmy się co do tego.
Rory wszedł do łazienki, wyłączyliśmy światło i włączyliśmy pięć kamer na podczerwień. Monitorowaliśmy go przez 24 godziny na dobę. W smartfonie miałem aplikację, więc mogłem sprawdzać wszystko przez cały czas. Siedziałem więc w Bellagio i grindowałem, czasami oglądając go dzięki kamerom. Miałem też interkom, przez który mogłem z nim rozmawiać.
Co do jedzenia, to wprowadziliśmy losowość, co do tego, jak często je dostarczaliśmy – wahało się to pomiędzy trzema a sześcioma dniami. Nie chcieliśmy dać Richowi wyczucia tego, jak długo już tam siedzi.
Zasłużona nagroda
Rory Young wspomina, że początkowo sytuacja go bawiła i był przekonany, iż bez problemu wygra 100.000$. Jednak już po kilku dniach jego myślenie się zmieniło:
W ósmym lub dziewiątym dniu pomyślałem, że jest szansa, iż przegram. Zacząłem pluć sobie w brodę, gdyż mogłem założyć się z innymi np. po kursie 3:1. Sprzedałem jakieś 20 procent. Gdy zakład trwał już 14 dni, byłem bardzo zmartwiony. W tym momencie Rich funkcjonował dobrze – rozciągał się, ćwiczył jogę. Wyglądał, jakby przeżywał najlepszy czas w swoim życiu.
W 21. dniu zakładu pomyślałem: „Cholera, muszę się wykupić”. Przez kilka następnych dni negocjowaliśmy mój wykup za ok. 63.000$. Na początku powiedziałem przez głośnik: „Rich, mam dla ciebie propozycję. Pozwolę ci wykupić się za 25.000$”. Odpowiedział: „Żartujesz sobie?”. Nie poszło dobrze i nic nie odpowiedziałem aż do następnego dnia. Wróciłem i zapytałem: „A jaką kwotę przyjąłbyś ode mnie?”. Początkowo chciał 80.000$, ale zeszliśmy do ok. 60.000$. Mówiąc szczerze, Rich zasłużył na każdego dolara z tej kwoty. Dla niego to były dosyć wyczerpujące trzy tygodnie.
Czy czegoś żałuję? Tak. Myślę, że uczyniłbym ten zakład znacznie trudniejszym. Dałem mu „luksusową” wannę [to w niej Rich spał podczas zakładu – red.], przyjemne jedzenie, a łazienka była dosyć duża. Jednak nie sądzę, że te warunki wprowadziłyby dużą różnicę. Rich zmiażdżył ten zakład z taką łatwością, że i tak by go wygrał.
Przeoczyłem jedną rzecz. Gdybyś go spotkał, to nigdy byś nie pomyślał, że kiedykolwiek w swoim życiu medytował, a tymczasem był bardzo zaawansowany w tym temacie. Gdybym to wiedział, to nadal zdecydowałbym się na zakład, ale byłbym znacznie ostrożniejszy.
Cześć, tu Huck Seed
Już po zakończeniu zakładu Rory rozmawiał z Richem:
Każdy kto go zna, wie, że trudno wyciągnąć od niego naprawdę szczerą odpowiedź. Nie wiem, co z tego, co mi powiedział, było autentyczne, ale stwierdził, że ten zakład był dla niego najłatwiejszą rzeczą, jaką zrobił w swoim życiu. Mówił, że nigdy nie myślał o rezygnacji i wyjściu z tej łazienki. Zdarzały się chwile halucynacji, ale nadal czuł się całkiem komfortowo. Tęsknił za rodziną, zastanawiał się, co się dzieje w Bellagio. Rich nie opowiadał mi dużo o tym, jak mu tam było. Powiedział: „Po prostu na kilka tygodni się zrelaksowałem i wyluzowałem”.
Już po tym, gdy zawarliśmy zakład, zrobiłem spory research na temat izolacji i deprywacji sensorycznej [zamierzona redukcja lub usunięcie bodźców działających na jeden lub kilka zmysłów – red.], ale większość tych badań dotyczyła więźniów.
Twój mindset, gdy w coś takiego wchodzisz, aby wygrać 100.000$, jest całkowicie inny niż w sytuacji, gdy przed tobą całe życie w więzieniu, gdyż kogoś zabiłeś. To jak dzień i noc. Podejrzewam, że nie da się narysować tutaj wielu analogii. Patrzyłem też na inne badania, ale dotyczyły znacznie mniejszej powierzchni. Rich miał wiele miejsca. Tamta łazienka miała rozmiar sypialni w mieszkaniu w Nowym Jorku.
Gdy już zakończył się zakład Rory’ego i Richa, ten pierwszy pokerzysta odebrał wieczorem zaskakujący telefon:
Rozmówca zapytał: „Cześć, czy ty jesteś Rory? Z tej strony Huck”. Wiedziałem, że to Huck Seed [cztery tytuły WSOP, w tym za Main Event 1996 – red.], ale skąd on wiedział, że ja będę wiedział, iż on to Huck Seed? Dalej powiedział: „Chcę zrobić taki challenge, jak Rich, ale w konkretnej łazience, bez jedzenia, tylko z wodą do picia. Możesz nawet wstawić tam karaluchy, ale zrobię to za 1.000.000$”.
Przyjrzałem się tematowi, aby sprawdzić, czy może dałoby się z tego zrobić telewizyjne show, ale nie mogliśmy. Może w przyszłości.
Landon Tice – Pojedynek z Perkinsem nie definiuje mnie lub mojej kariery