Już w maju startuje pięćdziesiąta czwarta edycja największego festiwalu pokerowego na świecie – World Series of Poker. Tysiące pokerzystów stanie na starcie kilkudziesięciu turniejów, aby powalczyć o wielkie pieniądze, sławę, ale przede wszystkim o niezwykłe trofeum, jakim jest bransoletka WSOP!
Podczas, gdy bokserzy walczą o mistrzowskie pasy, golfiści o zielone marynarki, koszykarze NBA o pierścienie mistrzowskie, a zwykli sportowcy o medale olimpijskie, pokerzyści mają w głowie tylko jedno – zdobyć bransoletkę WSOP. Najlepiej podczas Main Eventu, bo to daje praktycznie nieśmiertelność w tym świecie. Zostać mistrzem świata – to brzmi dumnie. Nic nie może się równać temu trofeum. Złota bransoletka o szerokości jednego cala i długości ośmiu cali, pięknie dekorowana szlachetnymi kamieniami, symbolizuje najwyższe osiągnięcie w pokerze.
Prawdą jest, że bransoletka WSOP wyróżnia się na tle innych sportowych trofeów. W odróżnieniu od nich, które dostępne są jedynie dla nielicznej grupy najwyższej klasy sportowców, to złote cacko może zdobyć w zasadzie każdy. I to dlatego walczą o nie co roku tysiące mężczyzn i kobiet z całego świata (rokrocznie w Main Evencie WSOP występują gracze z około stu krajów). Wystarczy mieć marzenia i trochę dolarów na wpisowe, aby zasiąść do walki przy stołach. Zdobycie bransoletki na WSOP nie jest jednak tak łatwe, jak by się mogło wydawać. Choć dostępna jest dla każdego i potencjalnie każdy może ją wygrać, to marzenia o jej posiadaniu rodzą się w głowach tysięcy graczy rocznie, często podczas małych turniejów, domowych gier, w akademikach i piwnicach, czy przy komputerze. Tylko dla nielicznych marzenia zamieniają się w rzeczywistość.
WSOP wystartował w 1970 roku, co czyni go obecnie najstarszym – i jednocześnie najbardziej prestiżowym – festiwalem pokerowym na świecie. Początkowo rozgrywany był w kasynie Binion’s Horseshoe w Las Vegas. Przez pierwsze 35 lat swojego istnienia WSOP był swoistą mieszanką miłośników pokera i wszelkiej maści hazardzistów, którzy szukali tu szansy na wygranie dużej ilości pieniędzy. W pierwszych latach zwycięzcy turniejów otrzymywali różnego rodzaju trofea lub srebrne patery, ale nie wydawały się one wystarczająco okazałe, aby honorować nimi zwycięzców pokerowych rozgrywek. Chciano, by pokerowy triumf uczczony był czymś ostentacyjnie pięknym, osobistym, a jednocześnie by nowe trofeum oddawało pełnię umiejętności gracza, który je zdobył. Musiało również pasować do kasynowej pstrokacizny w Las Vegas.
I tak narodziła się bransoletka WSOP.
W 1976 roku pomysłodawca i założyciel World Series of Poker, Benny Binion, postanowił po raz pierwszy przyznać i wręczyć złote bransoletki najlepszym graczom festiwalu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę – wszak oprócz twarzy to właśnie dłonie są najbardziej wyeksponowaną częścią ciała u pokerzysty siedzącego przy stole! Nadgarstki udekorowane złotymi świecidełkami ukazywały pokerowe mistrzostwo, a ręce bez nich znamionowały tych przegranych (lub tych, którzy jeszcze nie zdołali wygrać). Złota bransoletka na ręce stała się więc szybko odzwierciedleniem pokerowego statusu.
Od tego momentu 47 lat temu każdy zwycięzca turnieju na WSOP otrzymuje już złote cacko. Również ci, którzy wygrali turnieje przed rozpoczęciem ich wręczania zostali do tego grona zakwalifikowani. Kilku z tych, którzy wygrali turnieje w latach 1970-1975 również dostało swoje specjalne, przygotowane właśnie dla nich bransoletki, aby mogli „na całego” dołączyć do tego grona.
WSOP każdego roku rósł w siłę i rozwijał się do obecnych, olbrzymich rozmiarów. Turniejów przybywało, frekwencja rosła, a każdego roku do Las Vegas ciągną tłumy pokerowych pielgrzymów. Od 2007 roku turnieje WSOP rozgrywane są również w Europie, a zdobyte podczas festiwali WSOP Europe bransoletki traktowane są dokładnie tak samo, jak te wygrane w Las Vegas. Do chwili obecnej rozdano już 2.105 złotych bransoletek WSOP (włączając w to wszystkich zwycięzców w festiwalach na żywo i tych wygrywających od kilku lat bransoletki online). Aż 1.486 z nich zwinęli rywalom sprzed nosa Amerykanie. Druga w tej kategorii Kanada ma… 77 bransoletek. Do tej pory bransoletki zdobyli przedstawiciele 68 z 228 państw, których reprezentanci wystąpili na World Series of Poker.
W tym miejscu warto na pewno wspomnieć o zdobyczach naszych pokerzystów. Rok 2021 był pod tym względem bardzo udany dla polskich zawodników, bo zdobyli oni aż trzy bransoletki podczas World Series of Poker Online. Po zwycięstwa sięgnęli wówczas Dominik Pańka, Kacper Pyzara i Bartłomiej Świeboda. Ciekawą historię ma jednak czwarta polska bransoletka. Ta została zdobyta już w 1996 roku przez Henry’ego Orensteina, Żyda pochodzącego z Hrubieszowa, który wyemigrował do USA zaraz po wojnie. Był tam biznesmenem, wynalazcą (to właśnie on stworzył np. Transformersów) i pokerzystą. To on wynalazł m.in. kamery w stołach do podglądania kart graczy, które pozwoliły na realizację telewizyjną pokerowych turniejów. Przez wiele lat jego bransoletka widniała na liście zwycięzców przy amerykańskich zdobyczach, ale sam Orenstein poprosił przed śmiercią o zmianę swojej flagi na polską.

Henry Orenstein
W 2023 roku wręczonych zostanie blisko dwieście kolejnych bransoletek. 99 z nich zdobędą mistrzowie startującego w maju WSOP w Las Vegas. Kilkanaście sztuk powędruje do zwycięzców eventów podczas jesiennego festiwalu WSOP Europe w czeskim Rozvadovie. Kilkadziesiąt zdobędą też pokerzyści rywalizujący w eventach online.
Właścicielem praw do festiwalu World Series of Poker jest obecnie Caesars Entertainment Inc. Firma ta traktuje WSOP jako swój absolutnie kluczowy, najpotężniejszy i najbardziej atrakcyjny „produkt”, nie ma się więc co dziwić, że wszyscy na niego chuchają i dmuchają i każdy pracujący przy festiwalu uważa go za pokerową świętość. Corocznie WSOP oceniany jest niezwykle wysoko przez graczy z całego świata, co wpływa również na rozwój festiwalu, przyrost liczby turniejów, a co za tym idzie również liczbę wręczanych bransoletek.
Popularność pokera na świecie w ostatnich dwóch dekadach eksplodowała, a boom zawdzięczać możemy z pewnością internetowi i wynalezieniu kamer do podglądania kart zamontowanych w stołach. Te dwa czynniki pozwoliły zrewolucjonizować pokera na całym świecie i wychować zupełnie nowe pokolenie pokerzystów. Wkrótce to oni będą rządzić przy pokerowych stołach w Las Vegas na poważnie, bo już od kilku lat gracze ci sięgają po bransoletki WSOP. Generacja pokera online sprawiła jednak, że średnia liczba graczy przypadających na jedną bransoletkę do zdobycia gwałtownie wzrosła. Na przykład w 2017 roku na jedno trofeum przypadało średnio 1.635 uczestników, podczas gdy w 2002 roku było ich jedynie 217.
Choćby po tych liczbach widać, że najsłynniejsze pokerowe trofeum zdobyć jest dziś o wiele trudniej niż kiedyś. Gdy w 1976 roku Doyle Brunson wygrywał Main Event WSOP, pokonał on jedynie 22 rywali. W zeszłym roku Espen Jorstad musiał w pokonanym polu zostawić ich aż 8.662!
Najlepszymi pokerzystami wszech czasów na WSOP są Phil Hellmuth (16 zwycięstw) oraz Doyle Brunson, Johnny Chan i Phil Ivey (cała trójka ma po 10 bransoletek). Wszyscy czterej gracze są członkami Poker Hall of Fame, ale zauważyć trzeba również, że od 2015 roku żaden z goniącego Hellmutha tria nie zdobył ani jednej bransoletki (jako ostatni dokonał tego Phil Ivey w 2014 roku). Phil Hellmuth w tym czasie „odskoczył” tej grupie o kolejne trzy bransoletki (2015, 2018 i 2021). Minimum sześć zwycięstw ma na koncie siedemnastu graczy w historii, z czego tylko dwóch spoza USA (Jeff Lisandro z Australii i Daniel Negreanu z Kanady).
Gracz | Kraj | Bransoletki |
Phil Hellmuth | USA | 16 |
Phil Ivey | USA | 10 |
Doyle Brunson | USA | 10 |
Johnny Chan | USA | 10 |
Johnny Moss | USA | 9 |
Erik Seidel | USA | 9 |
Billy Baxter | USA | 7 |
Men Nguyen | USA | 7 |
TJ Cloutier | USA | 6 |
Jeff Lisandro | Australia | 6 |
Daniel Negreanu | Kanada | 6 |
Chris Ferguson | USA | 6 |
John Hennigan | USA | 6 |
Layne Flack | USA | 6 |
Ted Forrest | USA | 6 |
Jay Heimowitz | USA | 6 |
Brian Hastings | USA | 6 |
Jako pierwszy trzy turnieje na jednym festiwalu WSOP wygrał Puggy Pearson w 1973 roku, gdy bransoletek jeszcze nie wręczano. Później sztuka ta udała się jeszcze tylko pięciokrotnie, a dokonali tego Phil Hellmuth, Phil Ivey, Ted Forrest, Jeff Lisandro oraz – jako ostatni w 2014 roku – George Danzer. Jak na 53 lata tradycji WSOP to całkiem niewiele…
Wraz ze wzrostem prestiżu i rozwojem WSOP rosła również wartość bransoletek. Te pierwsze kosztowały raptem po kilkaset dolarów. Teraz każde złote świecidełko kosztuje już po kilkadziesiąt tysięcy dolarów, a bransoletka za zwycięstwo w Main Evencie warta jest – uwaga! – pół miliona zielonych! To zdecydowanie najdroższe trofeum sportowe na świecie!
Zmieniał się przez lata również styl, w jakim bransoletki były przygotowywane. Wiadomo – zmienia się wokół nas wszystko, również moda. Pierwsze bransoletki były dość proste i wyglądały jak zwykły złoty łańcuch na rękę. Teraz zawierają diamenty i inne kamienie szlachetne, a zrobione są z 18-karatowego złota (białego i żółtego, w zależności od roku i przeznaczenia). Oficjalnym dostawcą bransoletek na WSOP jest firma Jostens produkująca w USA całą masę najważniejszych wyrobów jubilerskich dla zwycięzców prestiżowych wydarzeń sportowych.
Dla większości graczy zdobyta na WSOP bransoletka jest rzeczą świętą i trzymają ją jako swoje najcenniejsze trofeum w karierze. Zdarzają się też przypadki, gdy gracze wręczają swoje bransoletki rodzinie lub znajomym, szczególnie tym, którzy przyczynili się w jakiś sposób do ich zdobycia (taki zwyczaj ma choćby Phil Hellmuth). Istnieją jednak wyjątki od tej reguły i dla niektórych graczy złote cacko wcale nie jest bezcenną pamiątką. Najsłynniejszym przykładem może być tu decyzja Petera Eastgate’a, który w 2008 roku został najmłodszym w historii mistrzem Main Eventu. W 2010 roku Duńczyk sprzedał swoją bransoletkę na e-Bayu i przekazał pieniądze na cele charytatywne. Zwycięzca aukcji zapłacił za nią 147.400$. Innych z kolei przycisnęła bieda i sprzedawali swoje bransoletki za bezcen, żeby tylko… mieć na grę.
Z bransoletką czy nie – zdobycie tytułu na WSOP uznawane jest obecnie jako najwyższe osiągnięcie w pokerze. Gracz przechodzi do historii stając się natychmiast jednym z tych, którym udało się ten cel osiągnąć. Od gracza znikąd przechodzi do pokerowych annałów.
Jeden z profesjonalnych pokerzystów, Phil Gordon, wypowiedział kiedyś bardzo trafne słowa, wyjaśniające praktycznie wszystko w temacie najważniejszego pokerowego trofeum: „W pokerze mamy tylko dwie kategorie graczy. Tych ze złotą bransoletką i tych bez niej”. Obyśmy w tym roku mogli zaliczyć do tej pierwszej grupy kolejnych polskich pokerzystów.
Horseshoe i Paris w Las Vegas – historia kasyn, w których rozgrywany jest WSOP