Jedną z branż, które najmocniej odczuwają negatywne skutki koronawirusa, jest branża hazardowa, a dokładnie rzecz ujmując, kasyna naziemne. Jak wygląda sytuacja w Las Vegas po upływie kilku tygodni?
Zamknięcie gospodarki z powodu wirusa już ma poważne konsekwencje. W ciągu ostatnich czterech tygodni 22 miliony Amerykanów zarejestrowało się w urzędach pracy jako bezrobotni. Magazyn „Card Player” przytacza wypowiedź burmistrz Las Vegas. Carolyn Goodman powiedziała:
Ten shutdown stał się w mojej opinii całkowitym szaleństwem. Nie ma planu, jak przez to przejść, ani nawet, jak z tego wyjść. (…) Z mojej perspektywy musimy otworzyć nasze miasto. Musimy otworzyć południową Nevadę, musimy otworzyć cały stan. (…) Proszę, żebyśmy otworzyli miasto, żebyśmy otworzyli hrabstwo Clark i stan.
Na miłość boską, to że jesteśmy zamknięci już nas zabija, już zabija Las Vegas, nasz przemysł, nasze biznesy związane z kongresami i turystyką, nad których zbudowaniem pracowaliśmy tak ciężko. Im dłużej z tym czekamy, tym bardziej niemożliwy będzie powrót do życia, które wszyscy znamy i kochamy.
W Nevadzie obowiązuje nakaz gubernatora dotyczący zamknięcia obiektów komercyjnych, w tym kasyn, co najmniej do końca kwietnia. Burmistrz Las Vegas wzywa do skrócenia tego okresu i pozwolenia na ponowne otwarcie firm:
Nie możemy chować głowy w piasek i myśleć, że to samo odejdzie. Jesteśmy dorośli, wiemy, co zrobić, aby umyć ręce i podjąć wszelkie środki ostrożności, żeby nie rozprzestrzeniać tej choroby. Pozwólcie, że coś wam powiem. W Nevadzie mieszka 3,2 mln osób. Ci, których straciliśmy [w całym kraju], stanowią mniej niż 0,5 procenta naszej populacji [w rzeczywistości 1 procent – red.]. Ta sytuacja sprawiła, że zamknęliśmy cały stan i wszystko to, co Nevadę czyni unikalną.
8 kwietnia szefowie American Gaming Association wysłali do Donalda Trumpa list, w którym proszą o pomoc dla branży hazardowej. Zasady przyznawania pomocy finansowej w ramach tzw. małego biznesu sprawiają, że nie mogą o nią występować firmy hazardowe. Chodzi o pomoc w zakresie wypłat dla pracowników.

Bellagio
Przymusowe urlopy
Spółka Caesars Entertainment (właścicielka m.in. WSOP), do której należą 53 obiekty w czternastu stanach, ogłosiła, że 90 procent jej pracowników (spośród 64.000) przebywa na przymusowym urlopie. Spółka MGM Resorts wysłała na urlop 60.000 spośród 69.000 pracowników. Z kolei Boyd Gaming, właściciel 29 kasyn, w tym ośmiu w Las Vegas, wysyła na urlop większość spośród 25.000 pracowników.
Wynn Resorts i Las Vegas Sands będą wypłacać pensje przez najbliższe dwa miesiące. Szacuje się, że w Las Vegas koronawirus wpłynął na sytuację zawodową około 200.000 osób, które pracują w kasynach. Zdaniem Economic Policy Institute bezrobocie w Nevadzie może wzrosnąć do poziomu 20 procent. W Europie sytuacja jest równie nieciekawa. Spółka Partouche wysłała na urlop 95 procent pracowników.
Szefowie kasyn postanowili także podjąć działania, które pozwolą wznowić działalność, gdy tylko będzie to możliwe. Mają być one podobne do tego, co zrobiono w Makau, gdy w lutym kasyna były zamknięte przez piętnaście dni. Wśród dyskutowanych rozwiązań są otwarcie w pierwszej kolejności kasyn, które leżą poza The Strip, głównym bulwarem Las Vegas. Tamte kasyna są odwiedzane głównie przez lokalnych graczy, co pozwoliłoby szybciej rozruszać biznes, zanim przyjechaliby turyści z kraju i spoza kontynentu. Pracownicy musieliby nosić maski i rękawiczki. Rozmawiano także o ulepszonych technikach czyszczenia kasyn.

Wynn Las Vegas
Co dalej?
Niezależnie od tego, kiedy kasyna w Las Vegas wznowią działalność, jedno jest pewne. Jak pisze redakcja magazynu „Card Player”, po koronawirusie „Vegas może już nigdy nie być takie samo”. Dalej czytamy:
Liczba przypadków, gdy kasyna w Las Vegas były zmuszone do zamknięcia swoich drzwi, można policzyć na palcach jednej ręki. W światowej stolicy hazardu dźwięk automatów to coś stałego. Jednak nie teraz. Kasyna zamknęły swoje drzwi w ubiegłym miesiącu i nie ma jasnego sygnału, kiedy mogą być ponownie otwarte i przywitać gości. W Vegas miesięcznie było 3,5 mln turystów. Wpływ tzw. shutdownu może być dla kasyn absolutnie katastrofalny.
Zdaniem redakcji obecne zamknięcie kasyn, a także innych obiektów na terenie Nevady, może w najbliższych dniach zostać przedłużone poza pierwotną datę 30 kwietnia. Szef komisji gier w Nevadzie stwierdził, że w pierwszej kolejności potrzeba pewności, że bezpiecznie można uruchomić biznesy niezbędne do codziennego życia. Dopiero później przyjdzie czas na kolejne sektory gospodarki.
W Nevadzie pojawiają się głosy, aby uprosić stanowe przepisy hazardowe, aby na rynku pojawiło się więcej kasyn online. Z drugiej strony należy spodziewać się, że wraz ze wzrostem bezrobocia mniej osób będzie wydawać pieniądze na hazard online i pokera online.
Na razie obiekty rozrywkowe i kasyna z Las Vegas starają się podtrzymywać więzi ze swoimi klientami. Muzea mafii oraz neonów oferują wycieczki online. Na działania w sieci stawia Cirque de Soleil. Z kolei kasyna pokazują klientom, jak od tzw. kuchni wygląda ich działalność.