Galen Hall to doświadczony i utytułowany pokerzysta. Po latach sukcesów w tej grze, rozpoczął pracę w funduszu hedgingowym, a ostatnio zaczął rywalizować w backgammona.
Pokerzyści to ludzie wielu talentów. Jednymi z najpopularniejszych gier, które przyciągnęły ich uwagę jeszcze przed wejściem do świata pokera lub po, są szachy i backgammon. W tej drugiej specjalizują się m.in. Alexandros Kolonias (mistrz Main Eventu WSOP Europe 2019), Erik Seidel oraz Gus Hansen.
Galen Hall – od pokera do backgammona
Teraz, do grona zawodników, których wciągnęła rywalizacja w backgammona, dołączył Galen Hall. Amerykanin to doświadczony pokerzysta, który może pochwalić się nagrodami turniejach live na sumę 6.812.429$. Jego największy sukces to triumf w Main Evencie PCA 2011, za co otrzymał 2.300.000$. W 2018 roku zdobył, jak na razie jedyny, tytuł WSOP. To efekt zwycięstwa w turnieju NL Hold’em za 888$ (nagroda główna wyniosła 888.888$).
O nowojorczyku było ostatnio głośno, ale tym razem za sprawą Backgammon World Championship, festiwalu składającego się z różnych turniejów, niczym WSOP. Na łamach magazynu WPT Jeff Walsh pisze:
„Trzy miesiące? Żartujesz? Nigdy nie widziałem kogoś tak dobrego po tym, jak w backgammona gra od trzech miesięcy. Ten gość jest genialny” – mówi komentator Phil „The Preofessor of Backgammon” Simborg.
Bierze łyk wody, opiera się na krześle. Razem z Michelem Lamonte, zawodowym graczem w backgammona, komentują jeden z najbardziej prestiżowych meczów roku – półfinał 54. edycji mistrzostw świata w backgammona, które odbywają się w Monte Carlo. Wygląda na to, że Simborg potrzebuje przerwy, gdyż mecz był szalony.
Faworytem meczu jest Kazuki Yokota, geniusz tej gry, pochodzący z Japonii. Simborg przedstawił go jako „prawdopodobnie jednego z najlepszych zawodników na świecie”. Po drugiej stronie stołu jest początkujący amator i, według Simobrga, „ktoś, o kim nikt nigdy nie słyszał”.
To Galen Hall, były zawodowy pokerzysta, który został menadżerem funduszu hedgingowego w Nowym Jorku. W świecie backgammona prawdopodobnie nikt nigdy o nim nie słyszał. Jednak w pokerze to ktoś więcej niż tylko dobrze znany zawodnik. Hall udowodnił, że jest graczem klasy światowej. Teraz zabrał swój talent do świata backgammona i, po tym, jak zaczął grać zaledwie trzy miesiące wcześniej, zszokował backgammonową społeczność, doprowadzając Yokotę na skraj eliminacji.
A skąd Hall wziął się w tej grze? Gdy dowiedział się, że w terminie jego biznesowej podróży do Francji odbędą się mistrzostwa, postanowił poznać jej zasady i strategię. W rozmowie z Walshem mówi:
To naprawdę dobra zabawa. Zawsze lubiłem tę część nauki, gdy zaczynało się od zera. Starasz się opanować koncepcję gry, dowiedzieć się, jakie są kluczowe zmienne w grze. Próbujesz rozgryźć to, jak myśleć o problemach w tej grze. Na tym etapie nauki wtedy byłem i to dawało mi najwięcej radości, zabawy.
Mistrz WSOP podszedł do backgammona podobnie, jak kiedyś do pokera. Zaczął od towarzyskich gier ze znajomymi, jak i rywalizacji online. Skorzystał z solvera dostępnego w internecie, który po zakończonym meczu wskazywał, jakie ruchy są najlepsze. Pokerzysta tłumaczy:
To niczym puzzle, gdzie starasz się zobaczyć, jaki jest prawidłowy ruch. W ten sposób pogłębiasz swoje rozumienie tej gry.
Razem z żoną Galen poleciał do Francji, a stamtąd wybrał się na południe, aby wziąć udział w Monte Carlo Open. Wpisowe wynosiło 500€, co sprawia, że to nie potencjalne nagrody przyciągnęły go do backgammona.
Walsh pisze:
Nie trzeba znać szczegółów gry, aby przyciągnął cię dramatyczny pojedynek Dawida z Goliatem, który rozgrywał się wraz z każdym rzutem kośćmi. Im dłużej trwał mecz, tym bardziej komentatorzy odchodzili od krytycznych opinii na temat nieortodoksyjnej gry Halla, jak i rozumienia przez niego specyfiki tej gry, do zostania fanami jego stylu gry.
Galen Hall dodaje:
Zabawnie oglądać powtórkę, ponieważ na początku Simborg i Lamonte byli mną naprawdę zirytowani. Nie znałem etykiety tej gry. Skąd jednak miałem znać, skoro nigdy nie grałem? Przesuwałem piony dwiema rękami. Nie wiedziałem, że tak się nie robi. Ponieważ jest niewielu nowych zawodników, to komentatorzy tak komentują: „O, ten gość przesuwa piony, używając obu rąk. Nie wie, co się dzieje. Musi być jakimś kretynem”. Przekonali się jednak, że jestem mądrym gościem, który jest nowy w tej grze, popełniającym oczywiste błędy, ale i wykonuję dobre, trudne zagrania.
Odpowiednia strategia
Amerykanin podszedł do rywalizacji tak, jak należy robić to w pokerze, a więc połączył grę eksploatacyjną i GTO. Mówi:
To przyjemność myśleć o meczu w sposób strategiczny, gdzie nie tylko staram się wykonać zagrania zgodne z tym, co mówi komputer. Wiem, że gram przeciwko komuś, kto będzie grał blisko perfekcji, więc staram się wykonywać zagrania, które maksymalizują moje szanse na wygranie meczu. Moja ogólna strategia polegała na poszukiwaniu spotów, w których mógłbym wprowadzić dużą zmienność do gry. Popełniałem błędy będąc agresywnym i wywierając presję, ale to była dobra zabawa.
Podobnie jak w przypadku heads-upów w pokerze, gdy ktoś, kto nie jest faworytem, stara się podbić wariancję, tak i Monte Carlo Hall wywierał presję na rywalu. Laomnote komentował:
Myślę, że w pokerze jest zawodnikiem w typie loose-aggressive.
Hall miał szansę na sprawienie niespodzianki, ale na koniec meczu to Yokota mógł unieść ręce w geście zwycięstwa. Na korzyść pokerzysty działało to, że nie ciążyła na nim żadna presja. Tłumaczy:
Gdy gram w gry, to zasadniczo nigdy nie czuję stresu, ale za to czuję, że żyję. Adrenalina idzie do góry, krew pulsuje. To jedyny czas, gdy mogę całkowicie skupić się na jednej rzeczy. Nie myślę wtedy o niczym innym. Mój mózg skupia się na jednym zadaniu. Odczuwałem to głównie w pokerze. A tymczasem to był jedyny inny raz, gdy czułem, że mój mózg jest w całość zaangażowany w jedną rzecz, że serce mi bije, że jest to ekscytujące. Wtedy coś przejmuje kontrolę nad twoim ciałem. To nie jest stres w takim sensie, że czymś się martwię lub mam nadzieję na wygraną, albo zastanawiam się, co się wydarzy, jeśli przegram. Chodzi mi o to, że cała twoja energia jest skupiona na podejmowaniu dobrych decyzji w tej grze. Dla mnie to najlepsze uczucie, jakie mogę doznać.