Witam w nowym odcinku Jaszczur Blog i pierwszym w roku 2022. Dzisiejszy wpis będzie o końcówce urlopu, o okresie spędzonym na Syros, trochę o sytuacji zdrowotnej, która znów ma dla mnie jakieś niespodzianki, oczywiście o sytuacji covidowej i planach, które kolidują z tym wszystkim. Ale najwięcej poświęcę na cele, pokerowe i personalne, wyzwania, które sobie stawiam i jak widzę cały rok, a pomiędzy o wszystkim co i jak chcę robić, dzięki współpracom, które ciągle nawiązuje. Życzę udanej lektury.
Święta, święta i po świętach!
Druga połowa grudnia, wyjazd na urlop i detoks. Wyjazd, który już był zaklepany od początku listopada minionego roku. Były to nietypowe dla mnie dni, bo po wielu latach spędzone całkowicie inaczej. Bo bez partnerki i w gronie, gdzie większość osób w związku, ale za to blisko rodziny. Głównie swój czas spędzałem z rodzicami i odpoczywając w domu lub przy kawie z kumplami. Oczywiście, były jeszcze gierki live, gdzie wszystkie były zakończone profitem. Zadbałem o lepszą dietę, lecz większość czasu albo leżałem, albo oglądałem skoki narciarskie czy grałem mniejsze sesje. Dłużył mi się dzień, lecz miałem dużo czasu, by wykorzystać na poważniejsze rozmowy. Trochę porad od znajomych, lub od ludzi z branży, ale także i rodziny.
Wszystko szło w dobrą stronę, bo paliłem mniej fajek, a tylko w jeden dzień wypiłem cztery drinki i ograniczyłem alkohol do jak najmniejszego stopnia. Powodem, dla którego tyle czasu spędziłem w domu, była sytuacja i atmosfera covidowa. Od rana do wieczora ciągle na ten temat rozmowy, jakby nic innego na świecie się nie działo. Kolejne zmiany, kolejne restrykcje, ale i zachorowania na Syros, które leciały do góry jak moje chip EV na wykresie. Więc nie uważam, że udało się osiągnąć sukces pod kątem samozaparcia, jak warunki nie pozwalały na nic więcej. Jednak chciałem po powrocie do biura uniknąć niespodzianek i zasiąść od razu do pracy. Niestety… Jak to u mnie bywa, styczeń to miesiąc, w którym nie „runuje”, więc coś się musiało wydarzyć, bo za dobrze szło.
Dzień przed podróżą do Aten zaczęły się przygody. Pod wieczór bóle brzucha, do takiego stopnia, że ledwo się ruszałem. Nic nie pomagało, ale czekałem cierpliwie czy coś się poprawi. Jednak musiałem skorzystać z karetki, bo już nie mogłem wytrzymać. Parę badań, prześwietleń i wstępna diagnoza. Gdyby nie podróż pewnie zostałbym na obserwację, lecz zalecenia miałem, by pilnie wybrać się na miejscu. Każdy kolejny dzień był obolały, niekiedy do takiego stopnia, że ciężko było zasnąć czy wytrzymać bez ruchu. Badania na miejscu, które nadal się ciągną, lecz po antybiotykach czuję się lepiej i powoli wracam do siebie. Wyniki mam bardzo dobre, ale jest jedna rzecz niepokojąca, którą aktualnie załatwiam. Dlatego wszystko co planowałem, zostało przesunięte, bo inaczej się nie dało, a nadal pewnie pojawiać się będą dni wolne związane z tym wszystkim.
Nie będę się zagłębiać bardziej w szczegóły, ale chętnie opowiem o tym na strumykach. Jednak żeby nie patrzeć tylko na negatywną stronę, to pozytyw jest taki, że wszystko mogłem sobie poogarniać, a przy kolejnych współpracach i nowościach zrobiłem i harmonogram, którego będę się mocno trzymał. Regularne strumyki, produkcje na YouTube, podcasty i coachingi. Dni wolne, plan pracy i swojej edukacji. Więc rzeczy najważniejsze załatwione i zadbane, czyli o zdrowie i miłość.
Cele, współprace i plany na 2022
Szukając swojego miejsca na ziemi, rodzi się wiele myśli każdego dnia, ale pewne decyzje na kolejny rok musiały zapaść. Zaczynając od tego gdzie, co i od kiedy. Czyli gdzie zostać i mieszkać i gdzie czuję się najlepiej. Bo plan na biznes turystyczny ciągle jest i związany z Grecją mocno jestem, więc rozważany był powrót czy inwestycja w tym roku. Na pewno coś w tym kierunku będzie się działo, w mniejszym czy większym stopniu, ale nie będzie to priorytetem. Patrząc na to, jakie cuda się dzieją z tymi wszystkimi restrykcjami i wymogami, to wolę na spokojnie zrobić remont, a jak będzie to dobrze wyglądać drugi rok z rzędu turystycznie, to już będzie ready na 2023, aby przyjąć pierwszych gości. Jak dobrze pójdzie wszystko według planów, które są związane i z pokerem, to może i w tym roku już przyjmę jakichś znajomych na letnie wczasy. Jednak czasu jest sporo, więc przez ten okres minimum skupiam się na pokerze online.
Podkreślam słowo online, bo bardzo mało planuję jeździć teraz live, aby skoncentrować się na regularnej pracy w programach, streamach i produkcjach do social mediów i 2EZ. Gdyby nie obsuwa, pewnie streamy już dawno by leciały, no i pierwsze produkcje gdzieś zacząłbym tworzyć i szykować. Jednak po wielu aktualizacjach, nowościach i kolejnych współpracach, które zostały zawarte, wyjdzie to jeszcze lepiej, bo idealnie się połączy. Dokładniej nawiązałem współpracę z Deepsolver, programem, który będę używał przy treningach swoich, ale także study streamów czy treningów w 2EZ. Jak kiedyś mówiłem, jako Polak cieszę się, że mogę wspierać i promować polskie community i produkty, które tworzą chłopaki. Czy to stronę Railme.com, czy Preflop Academy, AceNDeuce, Wydawnictwo Player, no i teraz także Deepsolver. Możemy być dumni, że mamy dostęp do tak wysokiej jakości produktów, tworzonych przez najlepszych ludzi w swoim fachu. W porównaniu do greckiego to brak porównania i to jest dodatkowy powód, dla którego wolę zostać w Polsce. Jest ogromny potencjał, zainteresowanie i liczę na to że i dzięki mojej pracy przybędzie więcej osób i będę w stanie naprowadzić i początkujących na drogę do wyższych stawek.
Żeby zadbać o widownie, ale i kontent do streamów i socialów, zaczynam z wyzwaniem z małego bankrolla, sprzedając udziały w każdym turnieju. Chcę pokazać, ale i dać szansę zainwestować we mnie, osobom o mniejszym kapitale, bo jakoś ten bankroll budować trzeba. Dzięki temu, robiąc ciągle progres, czy to mniejszy czy większy, będę w stanie Wam pokazać, jak można się adoptować i dopasowywać do przeciwników i różnych stawek lub jakie tendecje będzie można zaobserwować z historii turniejowej i porównać z wyższymi stawkami. Dla każdego coś miłego. Najpierw harmonogram, co jak widzę i chcę robić, ale z grubsza, aż dogram idealnie godziny do rozpiski.
- poniedziałek – dzień wolny, na coachingi, raporty i nagrywanie materiałów z wykresami, najciekawsze rozdania czy deepy i inne
- wtorek – warm up stream 45-90 minut, czyli rozgrzewka z programami na Twitchu. Raz będzie to Preflop Academy i trening rozgrzewkowy z preflop trainerem, raz z DTO i klepanie spotów postflop czysto GTO vs GTO, ale i 3-way spoty, a raz trening z Deepsolverem. Po rozgrzewce stream pokerowy.
- środa – warm up stream i stream pokerowy, dodatkowo z turniejem Polskie Środy
- czwartek – sesja off stream, aby zwiększyć volume
- piątek – stream Rush&Cash i study stream
- sobota – warm up stream, stream pokerowy (lub dzień wolny)
- dzień święty, biedziela – prawdopodobnie na początku wyzwania off stream, a przy przejściuna wyższe stawki i mniejsze volume to i regularne streamy pokerowe w niedzielę.
Oczywiście nieplanowane zmiany się pojawią, jakieś imprezy okazjonalne albo randomowy wypad do stolicy czy na jakiś inny wypad pokerowy, gdzieś tam są, ale w mniejszym stopniu. Głównie skupiam się na wyzwaniu pokerowym. Zaczynam z 450$, klikając i wystawiając udziały na całą sesję. Gram turnieje od 2$ do 52.50$, a przy ewentualnej torbie reload na kolejne 500$. Jednak nie przewiduję takiej opcji, mimo że na początku dostałem lanie. Dopasowałem tak udziały, żeby na najmniejszych stawkach mogli inwestować i ludzie z mniejszym kapitałem i w turniejach do 5.25$, udziały bez MU i po 25% w każdym, z mniejszym maksymalnym progiem do 3% na zakup. Na kolejne wpisowe, przy regularnych sesjach MU 15%, a przy weekendowych 20%. Staram się utrzymać średnie wpisowe na poziomie 3,5$, dlatego przy wyższych wpisowych wystawiam więcej udziałów, przynajmniej do osiągnięcia większego rolla. Stopniowo będę zwiększał i swoje udziały w turniejach, a celem jest jak najszybciej osiągnięcie 15.000$ lub 20.000$, w zależności w jakim tempie wszystko pójdzie. Przewiduję, że na spokojnie do maja uda mi się to zrealizować, wybrać na urlop, a po powrocie zmniejszę volume i skupię się na stawkach od 30$ do 1.000$, w których będę chciał także brać udział i wystawiać udziały. W takim okresie czasowym, regularnie pracując na każdej płaszczyźnie pokerowej, jestem w stanie poprawić wiele i wyeliminować dużo leaków, przygotowując solidniejsze fundamenty na kolejne wyższe progi. Celem jest, aby w drugiej połowie roku grywać w najlepszych turniejach na GGPoker, posiadać już oznaczenie streamerowe na tej platformie i dobić do 6-cyfrowego bankrolla. Dlatego podkreśliłem że skupiam się na pokerze online, a dotyczy się to całego roku. Może w trakcie się wiele zmienić, wiadomo, że różnie bywa, a przy złotym runie może być i szybciej zrealizowany cel, ale wtedy nie zwolnię tempa, tylko jeszcze mocniej przycisnę.
Motywacji i ochoty do pracy nie brakuje, mam nadzieję, że nic więcej się nie popsuje, aby ten rok był najlepszym ze wszystkich lat. Przy okazji z tego miejsca życzę Wam udanego roku 2022, dużo zdrowia i miłości, a resztę się ogarnie. Do zobaczenia na strumykach.
One Comment
Sandro
Zdrowia i oby plany sie przynajmniej w 90% spelnily!! 😉