Johnnie Moreno opowiada o przejściu z gier cashowych do turniejów. Popularny vloger wskazuje, w czym tkwi jego przewaga nad rywalami, a także, co stanowi jego słabą stronę.
Niezależnie od tego, jakie motywacje stoją za decyzją pokerzystów, aby przejść z gier cashowych do turniejów, muszą mierzyć się z podobnymi wyzwaniami. Wie o tym także Johnnie „Vibes” Moreno. To popularny pokerowy vloger, którego kanał na YouTubie ma ponad 53.000 subskrybentów, a filmy wyświetlono ponad 5.650.000 razy.
W turniejach live wygrał 399.720$, a jego największy sukces finansowy to 124.675$. Tę nagrodę otrzymał za drugie miejsce w Mid-States Poker Tour Venetian Poker Bowl 2022. Wpisowe w wysokości 1.100$ opłacono 1.027 razy.
Johnnie Moreno – od pokerzysty cashowego do turniejowego
O tym, jakie pułapki czekają na zawodników przechodzących z gier cashowych do turniejów, Moreno opowiedział w rozmowie z dziennikarzem magazynu „CardPlayer”.
Na pytanie, co było najtrudniejsze w przejściu, odpowiada:
Musiałem przyzwyczaić się do przegrywania. Przez piętnaście lat grania w gry cashowe, wygrałem ok. 65 procent sesji, w których wziąłem udział. W turniejach jest odwrotnie. Najlepsi zawodnicy będą wygrywać pieniądze tylko przez 15-20 procent sesji, w których grają.
Wiedziałem o tym, ale nie mając w tym praktyki, może być to trudne pod względem emocjonalnym. WSOP 2022 to pierwszy okres, gdy nie skupiałem się na grach cashowych. W turniejach grałem każdego dnia i w krótkim okresie dużo przegrałem. Zdołałem wyjść na zero, ale co ważniejsze, ten czas pozwolił mi przywyknąć do tego, że nie wszystko idzie po mojej myśli.
Dopóki nie przeszedłem do turniejów, nie potrafiłem wyobrazić sobie chodzenia do kasyna przez dziesięć dni z rzędu i wychodzenia z niego każdego dnia, mając mniej niż na wejściu. Nie ma mowy, abyś do tego przywyknął, jeśli sam tego nie doświadczysz. Nigdy nie będę w pełni odporny na tortury emocjonalne pojawiające się w pokerze turniejowym, ale podczas każdej sesji radzę sobie z tym coraz lepiej.
Jednocześnie pokerzysta wskazuje trzy elementy, które stanowiły jego przewagę nad graczami turniejowymi:
Bycie graczem cashowym naprawdę pomogło mi w początkowych fazach turniejów. W grach cashowych duża część twojej stawki godzinowej bierze się z dobrej gry na dalszych „ulicach”. Pomyślcie o tym logicznie. Gdy w grze cashowej dochodzimy do rivera, to w puli jest już sporo pieniędzy. W naturalny sposób bety na riverze będą większe niż na flopie i turnie.
Jednak często widzę ludzi, którzy zagrywają check back na riverze, gdy w oczywisty sposób należy betować. Oni robią tak, ponieważ są zadowoleni, że mogą wygrać żetony będące na środku stołu, nie podejmując więcej żadnego ryzyka. Te dodatkowe żetony mogą się bardzo przydać w późniejszej fazie turnieju, gdy jesteś w sytuacji „card dead” i starasz się, aby twój stack nie stracił na wartości względem blindów.
W grach cashowych tak naprawdę nigdy nie używamy terminu „kontrola puli”. Ma ono pewne uzasadnienie w późniejszych fazach turniejów, gdy każdy żeton jest bardzo ważny, a błędy mają znacznie poważniejsze skutki. Uważam jednak, że początkowych fazach turniejów jest to nadużywane, a powodem jest strach.
Zasadniczo bardzo ważne jest, aby w grach cashowych mieć mindset nastawiony na wyciąganie maksymalnej wartości. W ten sposób maksymalizujemy nasz win rate. To ma dobre przełożenie na turnieje.
Moją przewagę stanowi także to, iż mogę wrócić do gier cashowych, aby zarobić pieniądze, jeśli w turniejach pójdzie mi źle. Jestem bardzo pewny swoich umiejętności w grach cashowych, co pozwala mi grać z mniejszym strachem przy stołach turniejowych.
Pomimo tego, że jestem relatywnie nowym zawodnikiem, gdy mowa o liczbie rozegranych turniejów, to jednak ogólnie jestem doświadczonym pokerzystą. Na grach cashowych live spędziłem ponad 12.000 godzin, więc przy stołach pokerowych czuję się jak w domu, nawet jeśli jest to inny rodzaj rozgrywki.
Przewagi pokerzystów turniejowych
A w czym upatruje największych przewag rywali z turniejów nad nim, jako graczu cashowym? Johnnie Moreno wskazuje:
Naprawdę uwielbiam kreatywność i piękno wynikające z „deepstakowości” gier cashowych. Z tak dużą liczbą big blindów w grze, jest to bardzo „wielowątkowa” gra. W turniejach, ponieważ w grze nie ma tak wielu blindów, jest to bardziej techniczna gra. Myślałem, że to upraszcza grę, ale nie mogłem się bardziej mylić. W rzeczywistości jest to znacznie bardziej złożona sprawa.
W grach cashowych moje zakresy preflop są relatywnie statyczne, gdyż każdy przy stole będzie mieć zapewne po ponad 100 big blindów. W turniejach taka sytuacja zdarza się tylko na wczesnych etapach. W późniejszych etapach rozmiary stacków przy stole ogromnie się różnią, co sprawia, że istnieje nieskończona liczba konfiguracji i są one unikatowe. Zanim wykonam „standardowe” otwarcie, to naprawdę muszę wziąć pod uwagę wiele elementów.
Jedną z pierwszych rzeczy, gdy wchodziłem do świata turniejów, było wykupienie subskrypcji Range Convertera, aby zacząć uczyć się optymalnych zakresów dla tych wszystkich różnych rozmiarów stacków. W zasadzie niemożliwe jest zapamiętanie tych zakresów i zastosowanie ich w czasie rzeczywistym. Poza tym, nawet jeśli uczę się zakresów dla 25 big blindów, to scenariusz zakłada, że każdy zawodnik przy stole ma po 25 BB. Oczywiście tak nie jest, więc nadal musisz być myślącym pokerzystą, a nie tylko zapamiętywać dane.
Nawet jeśli byłbyś w stanie to zapamiętać, to jednak korzystniejsze byłoby wiedzieć, na których flopach zagrywać zakłady kontynuacyjne i jak duże mają być bety. Przegapienie szansy na bet na flopie lub betowanie, gdy nie powinieneś tego robić, jest o wiele bardziej szkodliwą sprawą w turnieju, gdyż tam znaczenie ma każdy żeton. Zapamiętywanie tego wszystkiego nie jest możliwe, więc po prostu staram się uczyć spotów, które często występują.
Moje początkowe przekonania na temat złożoności turniejów były dalekie od rzeczywistości. Jednak przejście do świata turniejów ponownie rozbudziło we mnie pasję do nauki strategii i gry.
Swoją rolę w mojej decyzji o przejściu do turniejów miały także sukcesy mojego brata, które odnosi od kilku lat. Mówiłem kiedyś, że Andrew [w turniejach live wygrał 3.778.908$, w tym 1.460.106$ w Main Evencie Wynn Millions 2021 – red.] miał na mnie zły wpływ co do tego, abym przeszedł do turniejów, gdyż przez pierwsze miesiące traciłem tam pieniądze. Teraz jednak, gdy zanotowałem kilka deep runów i notuję zyski, mogę powiedzieć, że miał na mnie dobry wpływ.
Od czego zacząć?
Na koniec Johnnie został poproszony o rady dla tych, którzy planują przejść z gier cashowych do turniejów. Powiedział:
Pierwsza rzecz to wejdź na Twitcha i zacznij oglądać zawodowców, którzy transmitują swoje turniejowe sesje. Większość turniejowych streamerów to dobrze radzący sobie zawodnicy, więc raczej nie trafisz na kogoś grającego źle. Polecam oglądać Kevina Martina lub Bena „Spraggy” Spragga. Poza tym obserwuj kilku zawodników, aby poznać różne podejścia do gry. Będziesz widział, jak rozgrywają każde rozdanie, a w efekcie zyskujesz darmowe, wartościowe narzędzie nauki.
Druga sprawa to subskrybowanie narzędzia w stylu Range Converter i sprawdzenie, jak grają streamerzy. W ten sposób zobaczysz, kiedy ich gra odbiega od standardowych zagrań. Czasami będziesz w stanie porozmawiać z nimi na czacie i zapytać, dlaczego zdecydowali się zagrać w taki sposób. Dzięki temu, że będziesz aktywnie uczestniczyć w streamie, informacje mocniej zapadną w pamięć. Nie musisz nic inwestować we wpisowe do turniejów, a i tak już zyskasz dużo doświadczenia.
Gdy poczujesz się komfortowo w odniesieniu do ogólnej strategii i podejścia do turniejów, i jesteś gotowy do zainwestowania własnych pieniędzy, polecam rozpoczęcie rywalizacji w turniejach z niskim wpisowym i dużą liczbą zawodników, które odbywają się w weekendy. „Na boku” kontynuuj udział w grach cashowych. Te konkretne turnieje będą mieć największą wartość i oferują największe nagrody, gdy zajdziesz daleko. W krótkim czasie nie tylko zanotujesz dobry wynik, ale poczujesz się bardziej komfortowo w swojej grze turniejowej.