Trochę w nawiązaniu do ostatniej przygody Jaszczura, postanowiłem w tym wejściu nieco odnieść się do faktu, że został potraktowany jako hazardzista-kryminalista. Niestety taki obraz pokera ma w głowie prawdopodobnie zdecydowana większość społeczeństwa. Bo przecież w pokera można przegrać samochód i dom, ale przecież można je też zakupić! Zasada żelazna i uniwersalna – nie znam się, to się wypowiem!
Ostatnio w pewnej książce dotyczącej uzależnień behawioralnych (poważnych i szanowanych autorek, od dobrego wydawnictwa i po pozytywnej ocenie recenzentów) znalazłem fragment tekstu, który chyba nie powinien się tam znaleźć. Nie w opracowaniu naukowym, bo pozostający opinią, niemającą nic wspólnego z faktami, czego oczekujemy od Nauki.
Przytoczę cytat. Pojawił się podczas opisywania różnych faz rozwoju uzależnienia od hazardu, a dokładniej ostatniej fazy – utraty nadziei:
„Zdarzają się np. ataki agresji, a nawet zabójstwa przy stole do gry w pokera czy podczas grania w ruletkę.”
Oczywiście zero źródła lub choćby wzmianki, na podstawie jakich przesłanek autorki doszły do takich interesujących wniosków. Chyba za dużo filmów akcji…Czego więc możemy oczekiwać od przeciętnych Kowalskich czy Nowaków, jeżeli ludzie Nauki pozwalają sobie na takie podróże?
Jak już zaczęliśmy tematykę hazardu, to może pociągnę temat dalej. Ostatnio natrafiłem na popularną w Polsce ankietę, która jest stosowana wśród Anonimowych Hazardzistów. Zawiera ona 20 pytań dotyczących zaburzeń uprawiania hazardu. Spróbujcie na początek odpowiedzieć sobie na poniższe pytania i zapisać odpowiedzi (Tak/Nie):
- Czy kiedykolwiek traciłeś czas przeznaczony na pracę lub szkołę z powodu hazardu?
- Czy uprawianie hazardu powodowało kiedykolwiek, że twoje życie rodzinne stawało się nieszczęśliwe?
- Czy hazard wpływał na twoją reputację?
- Czy kiedykolwiek uprawiałeś hazard, aby zdobyć pieniądze na spłatę długów albo by rozwiązać finansowe trudności?
- Czy kiedykolwiek uprawiałeś hazard, aby złożyć pieniądze na spłatę długów albo by rozwiązać finansowe trudności?
- Czy uprawianie hazardu powodowało zmniejszenie się twojej ambicji lub skuteczności?
- Czy po przegranej czułeś, że musisz wrócić, tak szybko jak to możliwe, by odrobić swoje straty?
- Czy po wygranej miałeś silny przymus, aby wrócić i wygrać więcej?
- Czy często uprawiałeś hazard, dopóki twoja ostatnia złotówka została przegrana?
- Czy kiedykolwiek brałeś pożyczki, aby sfinalizować swój hazard?
- Czy kiedykolwiek sprzedałeś coś, aby sfinansować hazard?
- Czy byłeś niechętny, aby użyć „hazardowych pieniędzy” na normalne wydatki?
- Czy hazard powodował, że przestawałeś dbać o dobrobyt własny lub swojej rodziny?
- Czy kiedykolwiek uprawiałeś hazard dłużej, niż zaplanowałeś?
- Czy kiedykolwiek grałeś, aby uciec od zmartwień i kłopotów?
- Czy kiedykolwiek popełniłeś lub rozważałeś popełnienie nielegalnego czynu, aby sfinalizować hazard?
- Czy uprawianie hazardu powodowało, że masz kłopoty ze snem?
- Czy kłótnie, rozczarowania lub frustracje wywołują w twoim wnętrzu impuls do hazardu?
- Czy kiedykolwiek miałeś pragnienie, aby świętować jakieś szczęśliwe wydarzenia poprzez uprawianie hazardu przez kilka godzin?
- Czy kiedykolwiek brałeś pod uwagę autodestrukcję lub samobójstwo w wyniku twojego hazardu?
Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na przynajmniej siedem pytań to… istnieje wysokie prawdopodobieństwo istnienia problemu z przymusowym/patologicznym graniem.
Teraz uwaga, to zwykła psychozabawa jest, w ogóle prawdy nie ma w tym.
To zwykły kawał jest, darujcie – to już jest wpisu kres.
A tak na poważnie to rzeczywiście ankietę tę należy traktować z przymrużeniem oka, bo nie ma ona nic wspólnego z rzetelnym narzędziem diagnostycznym. Sito jest tak szerokie, że wiele osób wpada do jednego worka z patologicznymi hazardzistami. Same jednak pytania mogą być zaczątkiem do autorefleksji…
#Mam_czutkę, że wolicie być Sławnymi Pokerzystami niż Anonimowymi Hazardzistami.
W kontakcie! – ćwierćbet.
12 Comments
Walduś
Uprzejmie proszę o podanie imienia i nazwiska autorki tego wysrywu.
0.25bet
Z szacunku – nie 😛
Walduś
A jaki ma to związek z szacunkiem?
0.25bet
to powiedz mi w jakim celu mam podawać te nazwiska
Mariusz
„Oczywiście zero źródła lub choćby wzmianki, na podstawie jakich przesłanek autorki doszły do takich interesujących wniosków.”a autor bloga pisze o źródle tak „Ostatnio w pewnej książce dotyczącej uzależnień behawioralnych (poważnych i szanowanych autorek, od dobrego wydawnictwa i po pozytywnej ocenie recenzentów) znalazłem fragment tekstu, który chyba nie powinien się tam znaleźć” same konkrety hm…podpis pod ankietą na stronie źródłowej jest trochę inny. Pierwsza myśl to dlaczego czytasz te książki? Mam nadzieję ,że dla przyjemności a nie tylko po to aby krytykować ,albo…. Z mojego punktu widzenia uzależnienie od kompulsywnych zachowań jak i środków odurzających to choroba uznane przez WHO . Jak myślisz , że nie ma pokerzystów którzy są chorzy to jesteś naiwny. Pamiętam czasy kiedy mocno starano się udowodnić „poker to sport” dzisiaj już ten temat zamilkł. Wiekiem bliżej mi do JD i czas interesowania się szeroko rozumianą „społecznością pokerową”podobny. Choć sam już raczej nie gram z przyjemnością czytam ,oglądam relacje itp. Uważam ,że pokera albo się kocha albo nienawidzi . Widziałem wiele wzlotów naszych pro-sów jak i niestety upadków. Może to nie były domy ale sumy za które można by kupić dom. Temat jest bardzo złożony i szeroki (lubię pióro JD , wypowiedzi niekoniecznie )i chętnie przeczytałbym fajny przemyślany tekst(rzetelny). Może kiedyś… czekam na 1 Polską bransoletkę może wtedy spojrzenie ludzi będzie inne…
JackDaniels
Mariusz, sprecyzuj proszę „lubię pióro JD , wypowiedzi niekoniecznie”, bo mnie zaintrygowałeś 🙂
Mariusz
Rafale uważam ,że piszesz jedne z lepszych jak nie najlepsze teksty o pokerze…ale na strimach nie zawsze mogę Cię słuchać. Pozdrawiam
JackDaniels
No cóż, ja zawsze mówię, co myślę, a niekoniecznie to, co chcieliby ludzie słyszeć. Może się to czasem nie podobać, ale przynajmniej jestem szczery i autentyczny 🙂
0.25bet
Po pierwsze to jest blog, a nie rzetelne źródło naukowe. Ja tu nic nie muszę – ja mogę. Po drugie nie podaje info. dot. książki ze względu na szacunek do autorów, choć takie – niczym nie poparte – fragmenty mogłyby sobie darować.
Po drugie TAK – hazard patologiczny czy kompulsywny jak go nazwałeś jest zaburzeniem i trzeba go leczyć. TAK – są pokerzyści mający problemy z hazardem. Nie wiem na podstawie czego założyłeś, że twierdze, że jest inaczej… Poza tym odsyłam do pierwszych dwóch wpisów mojego bloga, bo chyba się nie zrozumieliśmy.
Reasumując poker może być uzależnieniem i ktoś może mieć z tego tytułu poważne problemy, taki ktoś nie powinien grać i powinien przejść terapię. Poker może być również pięknym sportem, który dostarcza graczom i kibicom szerokiego wachlarzu emocji, a przecież o to w sporcie chodzi.
W kontakcie!
Mariusz
Dla jasności szanuję Twoją wolę i chęć pisania . Jak już to rzekł JD większość ma to gdzieś . Wydajesz się być poruszony moim komentarzem. Myślę , że nie potrzebnie . Zwyczajnie uznałem ,że jeżeli wymagasz coś od autorek ( nie jestem pewien czy czytałem ale… w moim odczuciu to zwykła przenośnia) myślałem ,że pokarzesz jak to powinno być i tyle.
pozdrawiam
0.25bet
Wymagam, aby książka popularno-naukowa była rzetelna, ale na takie komentarze, które są tylko prywatnymi opiniami osoby prywatnej nie powinno być w takiej publikacji miejsca, ot co.
Poruszony może nie, ale uznałem, że zarzucasz mi, że mój wpis jest umniejszeniem wagi uzależnienia od hazardu, a cel mojego bloga był nieco inny.
Pozdrawiam – ćwierćbet.
Wi3l3bnY
Proponuje poczytac slownik pod haslem sarkazm i ironia. Przymrozyc lekko oko, rozsiasc sie wygodnie w fotelu, nalac sobie szklaneczke JD i przeczytac tekst jeszcze raz. Autor nie pisze z punktu widzenia nauki na dany temat a raczej stereotypow. #milego_dnia #napisz_lepiej #JD