Na ten dzień czekaliśmy od kilku miesięcy! Dziś startuje Polish Poker Championship w Bratysławie! Jednocześnie rozpoczynamy pierwszą relację na żywo na RailMe.com! Zapraszam na wielkie pokerowe emocje!
Z Banco Casino w stolicy Słowacji wita wszystkich gorąco Rafał „Jack Daniels” Gładysz! Przez najbliższych sześć dni będę miał przyjemność opisywać dla Was wydarzenia podczas turnieju organizowanego przez Legalnego Pokera! Mam aż ciarki na plecach, gdy pomyślę sobie, jakie zadanie czeka mnie w tym tygodniu. Robiłem dziesiątki relacji z wielu turniejów, ale chyba jeszcze nigdy nie miałem tylu polskich graczy w jednym miejscu. Ma się ich stawić do Bratysławy nawet siedmiuset!
Czy będzie to rzeczywiście największa pokerowa impreza dla polskich graczy? Wszystko na to wskazuje. Organizatorzy już dawno sprzedali wszystkie pokoje w kilku bratysławskich hotelach, chętni od kilku miesięcy zapisywali się na listy. Rozegrano setki turniejów Legalnego Pokera w kilkudziesięciu miastach w Polsce, a najlepsi wygrali swoje pakiety na Polish Poker Championship i zameldują się przy stołach.
Pula gwarantowana w turnieju głównym wynosi 200.000€, ale wszyscy tu mówią i myślą o wyniku zdecydowanie wyższym – 300, a może nawet 350 tysięcy euro. Poszły tu już nawet zakłady boczne o końcową wysokość puli nagród… Czy to jest w ogóle realne? Wszystko zależy oczywiście od samych zawodników i tego, ilu ich zamelduje się na starcie. Biorąc pod uwagę zainteresowanie, to szansa na pewno jest. A jak będzie, to zobaczymy już w przeciągu najbliższych kilku dni.
Harmonogram Polish Poker Championship
Co nas czeka przez najbliższe sześć dni w Banco Casino? Poznajcie harmonogram całej imprezy!
Wszystkim zainteresowanym przypominam również, że dzień 1B turnieju głównego PPC rozegrany zostanie jutro w Banco Casino w Koszycach! Start o 17:00!
Co dzisiaj gramy?
Przed nami dzień 1A PPC. Dzień otwarty dla wszystkich chętnych (a nie każdy taki będzie), więc dzisiaj powinniśmy zobaczyć przy stołach głównie graczy spoza struktur Legalnego Pokera (ci przyjadą do Bratysławy głównie jutro).
Struktura turnieju Polish Poker Championship (dzień 1A Open):
- wpisowe – 100€
- nieograniczone re-entry
- poziomy blindów – 30 minut
- stack startowy – 50.000 żetonów
- pula gwarantowana – 200.000€
- late registration – 12 leveli
- awans do dnia 2 – 10% fieldu
Przypomnijmy też, że nagrody na tym festiwalu są naprawdę doskonałe. Do zdobycia jest wielka kasa, wyjazdy na WSOP do Las Vegas oraz złote bransoletki!
Strefa Fanów
Co to jest Strefa Fanów na RailMe.com? To miejsce przeznaczone dla graczy i kibiców pokera! Na stronie mamy specjalną zakładkę (znajdziecie ją na pasku zadań lub klikając w baner poniżej). Nazwa naszego portalu to RailMe.com i chcielibyśmy, aby zobowiązywała ona i nas i Was do działania. I ta zakładka ma w tym pomóc!
- zrobić zdjęcie podczas swojego turnieju
- napisać posta na Instagramie lub Twitterze ze zrobionym zdjęciem (nie działa na FB!)
- do posta dodać koniecznie hashtag #railmecom!
Każdy post z tym hashtagiem automatycznie pojawi się w Strefie Fanów, dzięki czemu nasi Czytelnicy będą mogli śledzić Wasze losy i postawę w turnieju. Oczywiście w swoim poście możecie robić aktualizacje informacji o swojej grze. Możecie również prowadzić aktualizację poprzez kolejne posty. Dla najbardziej aktywnych pokerzystów w Bratysławie przewidujemy nagrody w postaci bluz RailMe.com! Zapraszamy do korzystania!
Social media
Zapraszam wszystkich na nasze social media, gdzie znajdziecie zdjęcia, informacje i konkursy dotyczące Polish Poker Championship! Już teraz mogę zapowiedzieć, że organizatorzy PPC dali nam bombową nagrodę na jeden z naszych konkursów! Szczegóły wkrótce!
- Nasza grupa Gram Tak Dalej na Facebooku
- Nasze konto RailMe.com na Twitterze
- Nasze konto RailMe.com na Instagramie
- Strefa Fanów
- Moja strona fotograficzna JD Photo
Relacja z EPT Praga już od 11 grudnia!
Prosto z Bratysławy, zaraz po zakończeniu Polish Poker Championship, udaję się również do Pragi, aby relacjonować wydarzenia podczas kolejnego przystanku European Poker Tour w stolicy Czech. Już teraz zapraszam wszystkich na relację w dniach 11-17 grudnia!
Startujemy o 17:00, zapraszam gorąco na sześć dni z Polish Poker Championship w Banco Casino!
Maszyna ruszyła!
Już na starcie przy stołach siedzi około 170 graczy. Nie ma „mientkiej gry” – kolejki do kasy były naprawdę długie, ale obsługa zdążyła ogarnąć wszystkich chętnych i gra ruszyła w sporym składzie. Z tego co obserwuję graczy i salę, to jest dziś tutaj cała masa słowackich i czeskich zawodników, w tym wiele twarzy, które znam doskonale choćby z Ołomuńca. Plotka głosi, że w Banco Casino zamelduje się również Roman Papacek, więc będzie prawie „jak w domu”. Na dodatek wielu moich znajomych graczy z Czech już do mnie pisze, że zaraz będą w stolicy Słowacji, więc będzie jeszcze bardziej familijnie.
Główne siły polskiej armii zostaną rzucone do boju dopiero od jutra, ale spotkałem już kilka znajomych twarzy, które śmiało można nazwać polskim zwiadem w Bratysławie. Dojechali m.in. Staku i WX, którzy nabyli drogą kupna tickety do turnieju i już sobie walczą na pierwszym levelu 100/200. Zaraz znajdę też kolejnych.
Od razu mam też dla Was doskonałą informację, bo organizatorzy postanowili zorganizować konkurs, w którym do wygrania będzie pełny pakiet o wartości około 1.300 zł na kolejny turniej Legalnego Pokera za granicą! Ten odbędzie się w marcu w Banco Casino w Koszycach i jest to absolutnie premierowa wiadomość! A pytanie konkursowe będzie bardzo proste – ile wpisowych uzbiera się po wszystkich dniach eliminacyjnych Polish Poker Championship? Odpowiadać będzie można w specjalnym poście na grupie Legalny Poker Polska – zapraszam do dołączania i udziału w konkursie!
Opowiedzmy może najpierw, jak wygląda gra w turnieju. Dzisiaj (przynajmniej na tę chwilę) wszyscy grają jeszcze na jednej sali kasyna. Po jednej stronie stoi chyba 10 stołów, po drugiej około 20. W tej chwili może ze dwa stoły są niezagospodarowane, ale jeszcze kilku graczy z pewnością dojdzie, więc możliwe, że nastąpi również przeprowadzka części zawodników do kilku mniejszych sal konferencyjnych w hotelu, w których również stoją przygotowane stoły.
Wspominałem o tym, że na sali są już Staku i WX i akurat to oni byli bohaterami niedawnych akcji. Najpierw praktycznie podwoił się Staku, który trafił seta ósemek, a jego przeciwnik za żadne skarby świata nie chciał się pozbyć swoich asów. Dzięki temu uporowi zwolnił swoje krzesełko…
Z kolei WX był w doskonałej sytuacji, aby pójść tą samą drogą – czyli do kasy! Na flopie AQ6 miał KT i wypalił pierwszą beczkę, a po blankach na turnie i riverze dwie kolejne, w tym za wszystkie żetony na ostatniej ulicy. Rywal dumał, myślał, kombinował, ale w końcu poddał swoją rękę, a potężna dawka żetonów została przesunięta w kierunku WX-a!
Kończy się level 100/300/300, a na zegarze mamy obecnie 238 graczy w grze.

Staku
Rozpoczął się poziom 300/600/600. Na zegarze mamy już 290 wpisowych, a do kasy wciąż co chwilę podchodzą kolejni zawodnicy, którzy chcą dołączyć do wspólnej zabawy. Z rozmów w kasynie wczoraj wieczorem podsłuchałem, że liczono tu na około 200 osób w środę, więc chyba zainteresowanie jest większe, niż się spodziewano…
Co prawda wg zegara turniejowego za nami dopiero pięć eliminacji, ale jak będą się dziać takie akcje, jak widziałem przed chwilą, to szybko zaczną lecieć kolejne re-entry. Na boardzie A98K (dwa trefle) spięło się w potężnej puli dwóch lokalnych zawodników. Jeden zagrał na turnie 3-bet all in z A9, a drugi po namyśle sprawdził z T7 w treflach. Ten trefl spadł mu na riverze, ale akurat… był to as dający fulla właścicielowi A9! Pula około 100k!
Latam sobie pomiędzy stołami, pstrykam jakieś fotki, aż tu nagle wypadek! Potrąciłem dupskiem jakąś szklankę z sokiem na stoliku i oczywiście wszystko się wylało… na jakiegoś lokalsa! No cóż, nie rozumiem do końca słowackiego, ale z tonu głosu wywnioskowałem, że mimo moich szczerych przeprosin nie był całą sytuacją zachwycony, a ja mam w podskokach opuścić rejony jego stołu. Nie moja wina, że jest tak mało miejsca między stołami, nie? Poczekam, aż mu przyniosą drugi soczek…
WX kręci się koło stołu z ruletą, bo – jak sam mówi – „musi się wyczilować”. Oddał praktycznie stack startowy w wyjątkowym coolerze, gdzie trzech graczy miało kolor. WX zdobył w tym rozdaniu srebrny medal, bo miał kolor na królu, ale jak wiemy kolor na królu przegrywa z kolorem na asie… I nie pomógł tu fakt, że oprócz koloru WX miał też dwie top pary!
Felga musiał udać się po re-entry. Trzeba powiedzieć, że stracił stack dość pechowo, bo miał strita z flopa i musiał walczyć z dwoma parami u jednego rywala i drawem do koloru u drugiego. Jednemu nie sparowało, ale drugiemu na riverze dojechał kolorek i trzeba było sięgnąć po 100€ do portfela.

Felga
Wojt i Zyga przyjechali do Bratysławy razem, ten pierwszy usiadł już od startu, a drugi dosiadł się kilka leveli później. Gdzie wylosował miejsce? Oczywiście po prawicy swego kolegi! Przecież tylko 30 stołów miał do wyboru… Wojt ma obecnie 72k, a Zyga stack startowy 50k.
Piękny come back zaliczył Feil! Miał już tylko 5.800 żetonów w stacku, a obecnie siedzie przy stole i trzyma przed sobą 104k! Można się odbudować? Można!
Za to nie odbudował się WX, który oddał resztę stacka ponownie trzymają w reku KQ w piku. Spadł flop Q93, agresor zagrał i Polak sprawdził. Na turnie pojawiła się ósemka otwierająca flush draw, rywal zaczekał, WX wsunął stack i dostał call od przeciwnika z AK i drawem do koloru. Ten się nie uzupełnił, ale na riverze spadł as. Barry Greenstein zaciera ręce…
A najlepszą informacją jest to, że WX chciał wziąć re-entry i trafił… na waiting listę! Pamiętacie, jak pisałem o dodatkowych piętnastu stołach rozstawionych w salach konferencyjnych? No, to już są pełne…
Kończy się level 400/800/800. Na zegarze mamy już 378 wpisowych… Wow! Całkiem przyjemnie, jak na pierwszy dzień eventu.

WX
Armageddon! Tylko tyle można powiedzieć po tych kilku pierwszych godzinach gry!
Chyba naprawdę zainteresowanie turniejem przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów, bo sytuacja jest taka – przy stołach nie ma wolnych miejsc, stworzyła się już dość mocno rozbudowana waiting lista, nie ma wolnych krupierów, bo nikt się nie spodziewał takiego szturmu już w środę, a na dodatek… zabrakło miejsc na kurtki w szatni! Wariactwo! I to nie jest tak, że tu nikt nie jest przygotowany do turnieju. Po prostu ludzi jest więcej, niż ktokolwiek podejrzewał! I ciągle dojeżdżają kolejni!
Teraz zrobi się na godzinkę trochę spokojniej, bo gracze już udają się na pierwszą przerwę. Graliśmy sześć leveli, czas się najeść, odpocząć, nabrać energii i po przerwie przystąpić do ataku. Wtedy też postaram się zebrać pierwsze dane dotyczące stacków naszych graczy.
439 – taka liczba widnieje na zegarze turniejowym w miejscu, gdzie zazwyczaj możemy sprawdzić ilość wpisowych w turnieju. Przed nami jeszcze sześć 30-minutowych leveli fazy re-entry i late registration, więc nie są to z całą pewnością dane ostateczne. Nadal obowiązuje jeszcze waiting lista, choć jest chyba trochę krótsza niż przed przerwą.
Poszedłem na obiad z dwoma przedstawicielami krakowskiej szkoły pokera. Staku i WX dzielili się ze mną swoimi pierwszymi wrażeniami z gry i generalny przekaz jest taki, że 90% lokalnych graczy nie ma bladego pojęcia, co się dzieje przy stole i w jaką grę w ogóle gramy. Trwa radosna limperiada, a chętnych do oglądania flopa jest więcej, niż matek walczących o słodziaki (tak to się nazywa??) w Biedronce. A potem na showdownach pokazywane są jakieś kompletnie abstrakcyjne ręce i układy…
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić w organizacji turnieju, to są to niestety wszechobecne papierosy. Gramy w sali kasynowej – po jednej stronie sali część stołów, po drugiej część stołów, a pośrodku gry kasynowe, gdzie palić można. A jak można palić tutaj, to oczywiście czuć to wszędzie. I to dość intensywnie. Całe szczęście, że od piątku gra przenosi się do sali konferencyjnej hotelu i tam już będzie zakaz palenia.
A teraz idę na obchód górnych sal, gdzie też trwa walka na piętnastu stołach! Gramy na levelu 600/1.200/1.200.

Mari
Jadąc do Bratysławy wiedziałem doskonale, że będzie inaczej niż np. w Ołomuńcu i będzie na pewno ciężko. Ale chyba nie spodziewałem się, że będzie NAPRAWDĘ ciężko! Zupełnie inny field w turnieju, 95% graczy z Polski jeszcze nie znam, na sali liczna mieszanka słowacko-czeska, która nie chce jakoś za bardzo współpracować, między stołami niewiele miejsca i kręcić się już po wypadku z soczkiem trochę boję… Łatwo nie jest, więc musicie mi przez dzień czy dwa wybaczyć, ale będę się tu „rozgrzewał” do głównych starć, które przed nami.
Ale na szczęście są też tacy, którzy chcą pomóc! Jedną z takich osób jest Marcin, organizator ligi Legalnego Pokera ze Szczecina. Ma on czuwanie nad swoimi graczami i podrzucił mi krótką notkę o swojej ekipie, którą Wam przytoczę (i przy okazji dzięki za pomoc!):
Polskę bardzo licznie już dziś reprezentuje Szczecin. Przy stołach siedzi około 15 graczy z tego miasta. Jednym z nich jest Sepcio, który w stacku przed sobą ma już około 360k. Można powiedzieć, ze zdominował stół numer 27. W kluczowym dla niego rozdaniu wciągnął w grę drugiego big stacka przy stole i udało mu się doprowadzić do sytuacji, w której miał bardzo prostą decyzję. Wystarczyło sprawdzić na riverze zagranie za wszystko dzierżąc nutsa! Oby więcej tak prostych decyzji!
I to jest racja, bo właśnie Sepcia przy stole również wyłapałem. Co prawda wygląda on już na lekko zmęczonego, ale stack przed nim robi wrażenie!
Podobny stack ma też DrammerMak (jeśli się pomyliłem w nicku, to z góry przepraszam!). On z kolei trzyma przed sobą około 340k i też wyraźnie został „kierownikiem stołu”.
Felga męczy się z bezkarciem i ma 42k. Wojt podwoił Zygę, gdy A5 tego drugiego złapało sobie strita przeciwko AA tego pierwszego. Na szczęście Wojt wygrał przed chwilą kluczowego flipa QQ kontra AK i ma teraz 58k. Zyga w okolicach stacka startowego.
Kubaks siedzi przy stole Staka i może się pochwalić 113k żetonów. U Staka gorzej – miał przed chwilą ponad 60k, ale jakieś dwa nieudane rozdania i spadł do około 40k. Baron trzyma przed sobą 85k. Ziółek na górnej sali walczy mając 125k. Poleciał znowu WX, który przegrał dwa flipy – jego AK nie dało rady TT, a potem jego 99 przegrało z AK. Jak nie siada, to nie siada…
Do gry dosiadł się też „szef wszystkich szefów”, czyli założyciel Legalnego Pokera – Dawid. Podszedłem do jego stołu akurat w chwili, gdy eliminował jakiegoś shorta – jego 99 pokonał QJ rywala. Dawid dzięki temu ma około 70k.

Dawid
Gramy na poziomie blindów 1k/2,5k/2,5k i oficjalnie przekroczyliśmy już pół tysiąca wpisowych! Jest ich w tej chwili dokładnie 516. Przy stołach zaczęło być w końcu trochę miejsca, bo obecnie w grze mamy 290 zawodników. Średni stack to w tej chwili niecałe 89k.
Nie podejrzewam, żeby ktoś tutaj w najbardziej optymistycznych założeniach zakładał taką frekwencję już na samym starcie Polish Poker Championship. Sam stawiałem na max 300 wpisowych, bo środa nie jest raczej dniem, w którym wszyscy nagle wszystko rzucają, żeby pograć sobie w pokera. A jednak… Już teraz zastanawiam się, co wydarzy się tu w przeciągu kilku następnych dni, gdy nadciągnie polska husaria. Może być wesoło!
Czeska wycieczka też zawitała w dość licznym składzie do Bratysławy. Ci gracze akurat nie mieli jakoś specjalnie daleko, więc znajomych twarzy z turniejów w Go4Games mamy tu całkiem sporo. A na przykład taka Anetka jedzie już z trzeciej strzałki, choć dojechała ze swoimi kolegami tuż przed przerwą obiadową…

Aneta
Kubaks nabudował się już do 250k! Wszystko za sprawą dwóch pięknych pań, które dostał na rękę. Rywal otworzył i sprawdził 3-bta Polaka, a po niskim flopie również pierwszą beczkę. Nasz zawodnik po kolejnym niskim blanku zaczekał na riverze, aby zagrać check/raise all in i ta sztuczka sią udała, bo został sprawdzony przez przeciwnika z TT w dłoniach!
Z jego stołu zniknął Staku, który postanowił podjąć decyzję z cyklu „albo rybki, albo pipki” i na trzeciego wsunął all ina z JTs. Rywale mieli A5 i 77 i nie pykło…
Z trzeciej strzałki zasuwa już przy stole Mari. Siedzi znowu z 50k przy stole Wojta i Zygi. Tych dwóch graczy ma odpowiednio 94k i 75k.

Wojt
Dawid dobrze zaczął, ale póki co kończył kiepsko. Trzy razy kończył kiepsko… Jak sam mówi – „raz peszek, raz cooler, raz jak debil”. Zajmijmy się dwoma pierwszymi przypadkami. Najpierw strit naszego gracza na turnie poległ z kolorem na riverze. Potem all in z QT został sprawdzony przez rywala z… T5, który do piątki trafił runner-runner kolor. Szczegółów trzeciej strzałki nie znam, ale wiem, że właśnie wjechała czwarta!
Na zegarze turniejowym liczby nadal szaleją! Mamy już 550 wpisowych, a w grze 250 zawodników. Blindy wynoszą 2k/4k/4k.
Ciekawostka – dzisiaj w turnieju gra około 60 Węgrów! Ci też daleko nie mają (z Budapesztu jest około 200 km), więc licznie stawili się w Banco Casino. Mało kto wie, ale powiedzenie „Polak, Węgier, dwa bratanki” ma również w pokerze ogromne przełożenie. Nasi bratankowie mają podatek od wygranych prawie taki, jak my mamy w Polsce – 20%! Czyli też szukają dobrej gry w ościennych krajach, jak my…
Straciliśmy jednego z naszych wojowników, bo poleciał przed chwilą Ziółek!
Akurat jest to trochę szok, bo szło mu nieźle, miał około 130k i radził sobie dobrze. Ale najpierw na flopie AJ3 jego AK przegrało dużą pulę z setem trójek, potem podwoił się z AK przeciwko T9s, aby chwilę później oddać resztę żetonów z KQs przeciwko waletom oponenta.

Ziółek
Podszedł do mnie Zisan, który schodził na przerwę mając tylko 9BB. Zamieniliśmy dwa słowa, zapytałem go o nick, a on odpowiedział „Zisan. Będziesz pamiętał, jak będę podnosił ten puchar do góry”. I takie podejście do tematu gry w pokera to ja rozumiem! Do końca wiara w wygraną!
A jak już jesteśmy przy przerwie… Przed momentem zakończył się dwunasty poziom blindów i gracze mają kolejny break, który potrwa tym razem 45 minut. Zeszło na niego 220 graczy, a na zegarze turniejowym mamy 575 wpisowych. Dobijemy do 600 w przerwie? Jest taka szansa, bo trwa jeszcze ostatni moment na re-entry. Średni stack wynosi niecałe 131k.
Nie udało się dobić do 600. W dniu 1A Polish Poker Championship zanotowano 597 wpisowych! W grze na blindach 3k/6k/6k zostaje obecnie 170 graczy. Średni stack wynosi 176k.
Organizatorzy nie ułatwiają mi zadania, bo większość tych zawodników siedzi już przy stołach w górnych salach hotelu, a w kasynie, gdzie mam swoje stanowisko pracy zostały raptem trzy stoły. Ale jakoś sobie trzeba radzić (czytaj – biegać).
Pożegnaliśmy dwóch kolegów z Trójmiasta. Najpierw poleciał Zyga, a przed momentem Wojt, którego K9 nie dało rady AK rywala. Nasz zawodnik miał już tylko 50k i trzeba było się „wyjaśniać”.
Kubaks też oddał sporą część swojego stacka. Na wojnie blindów pechowo przegrał z QQ przeciwko KQ oponenta i zostało mu 143k.
Mocno napakowani żetonami są Sepcio i Grudek. Obaj mają po około 450k i siedzą razem przy jednym stole. Grudek mógłby mieć nawet ze 250k więcej, ale odpuścił rozdanie, w którym skasowałby dwóch graczy. Jeden limp, podbicie, call od Grudka, na co big blind wsuwa 60k, a limper idzie w jego ślady, ale już za 160k. Grudek sfoldował tutaj dziesiątki, które wygrałyby rozdanie z KT i AQ. Ale wciąż jest bardzo dobrze!

Kubaks
Pozostała nam prosta matematyka – 120 graczy w grze, 60 wywalczy awans do dnia drugiego. Co drugi odlicz i mamy koniec dnia 1A!
Niestety, nie jest to takie proste. Teraz już każdy ogląda swoje żetony z każdej strony po pięć razy, zanim zainwestuje je w kolejne pule. Gramy na blindach 4k/8k/8k, średni stack wynosi około 250k i każdy okrągły krążek ze stacka jest na wagę złota. Każda zła decyzja może skutkować brakiem awansu.
Trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że ten turniej jest jednak wymagającym maratonem. Zakładaliśmy tutaj, że gra zakończy się około 3-4 w nocy, co oznacza 10-11 godzin przy stołach (o ile nasze założenia się sprawdzą). Potrzebne jest pełne skupienie przez cały czas, bo chwila nieuwagi kosztować może bardzo wiele. Wystarczy odpaść pechowo tuż przed końcem dnia i kilkanaście godzin walki trzeba będzie odbębnić ponownie. A przy większych fieldach (a takie będą na 100%) może to potrwać jeszcze dłużej. Moja rada dla wszystkich wybierających się do Bratysławy – długi, dobry sen przed grą! To może być naprawdę bardzo istotny czynnik w walce o awans.
Sprawdziłem, co się dzieje na górnych salach. Gra tam w tej chwili 11 stołów, a panuje taka cisza, jakby człowiek wszedł do jakiegoś grobowca. Słychać tylko delikatnie szmer przewracanych w palcach żetonów i co moment jakiś „All in!” lub „Seat open!” od któregoś z dealerów. Pełny focus na grze.
Jak sobie radzą nasi? Mari w końcu zbudowała stack i trzyma przed sobą około 190k. Kubaks odbudował się do 200k. Znalazłem też „nowych” – Byku ma 300k, Meehow trzyma 213k, a Greg może się pochwalić stackiem w wysokości 415k.
Na dole właśnie rozwiązano ostatni stolik, więc teraz będę kursował na linii kasyno – sale konferencyjne, a jest to różnica dwóch pięter i „paru kilometrów” korytarzami, więc bądźcie cierpliwi!

Mari
Końcówka dnia, a dzieje się mnóstwo ciekawych rzeczy!
Po kolei. Problemy miał Grudek, który na wojnie blindów władował się z tripsem pod tripsa, ale nie zadbał o kickera i musiał płacić. Przed chwilą zagrał all in i został sprawdzony przez jeszcze mniejszy stack. Polak pokazał A9, rywal miał AQ, ale szczęśliwie spadła dziewiątka na riverze. Moment wcześniej Grudek z Bykiem poszli na całość, ale tylko po to, aby obaj pokazali po parze dam!

Grudek
Jak jesteśmy przy sprawach szczęścia – właśnie Byku miał go przed chwilą pod dostatkiem! Otworzył z AK w kierach za 30k (na levelu 6k/12k/12k) i dostał all inem za 130k w twarz od przeciwnika. Polak szybko sprawdził, ale na to tylko czekał jego oponent z asami w dłoniach! Czasem „too many outs” nie jest po stronie gracza drawującego, ale tym razem gutshot z drawem do koloru Bykowi się uzupełnił i spadł trzeci kier na riverze. W ten sposób nasz zawodnik wskoczył na 480k.
O wiele mniej szczęścia miał Sepcio, który już nie gra w turnieju! Władował się na flopie z setem czwórek pod seta dam i starcie za wszystkie żetony było w tej sytuacji nieuniknione.
Również na brak farta może zdecydowanie ponarzekać Delamorte. Jego para króli wyglądała doskonale w starciu z A7 słowackiego zawodnika, ale as pojawił się już w okienku. Na turnie otworzył się Polakowi draw do koloru, ale niestety czwarty kier nie pojawił się na riverze i nasz pokerzysta już ma wolne.
Kilka innych stacków z sali:
- Stiger 235k
- Grudek 250k
- Tifu 170k
- Norbi 100k
- Mari 250k
Zostało 85 graczy i mamy 20 minut przerwy w grze. Awans zdobędzie 60 zawodników, więc powinno pójść już sprawnie. Po przerwie blindy wskoczą na poziom 8k/16k/16k.

Sepcio
W końcu jest po wszystkim! Punkt 4:30 odpadł ostatni gracz w dniu 1A PPC i teraz sześćdziesięciu szczęśliwców odbiera min-cash w wysokości 100€.
Zanim do tego doszło mieliśmy kilka eliminacji. Pierwszy z naszej ekipy poleciał skrócony Norbi ze swoim KQ, bo władował się pod asy rywala.
Pechowo odpadł Meehow, ale rozdanie było dość ciekawe. Nasz zawodnik zagrał all in za ostatnie 138k i dostał snap call od Słowaka, który zdążył się chwilę wcześniej podwoić. Za nim all in zagrał Andrij, który pochodzi z Ukrainy, ale od 10 lat mieszka w Polsce i przyjechał z ekipą Legalnego Pokera. Na to wszystko Mari podniosła na big blindzie AK! Nie zdecydowała się jednak na call i sfoldowała rękę. Słowak dołożył resztę stacka i mieliśmy showdown – Meehow pokazał AK, Słowak A6 (what??), a Andrij AJ. Flop QT4, turn Q, river… K! Andrij złapał strita i wyeliminował dwóch graczy! Po tym rozdaniu zostało 62 zawodników w grze.

Meehow
Na miejscu 62. poleciał Tifu. Otworzył za 50k Stiger (blindy 10k/20k/20k), Tifu wsypał niewiele więcej, bo około 85k. Na to nabudowany Słowak zagrał garśćbeta za bambilion i Stiger musiał się wycofać. Tifu pokazał parę szóstek, rywal AQ i już na flopie dostał asa.
Za moment było po wszystkim. Słowacki pokerzysta zagrał na shorcie all in z KQ, ale dostał gracz od rywala z 98. Ten trafił dwie pary i pękł bubble!
Końcowe stacki Polaków:
- Mari 392k
- Kubaks 302k
- Bartas ok. 400k
- Grudek 677k
- Byku 253k
- Stiger 388k
- Greg 220k
- Andrij ok. 1 mln
- Darek M. 107k
Oczywiście wszystkie dokładne stacki przedstawię Wam w jutrzejszym wstępie do relacji.

Byku
Przypominam, że jutro dzień 1B PPC rozegrany zostanie w Banco Casino w Koszycach, a my tu na miejscu rozegramy dzień pierwszy turnieju Legalny Poker Championship, który jest dostępny tylko dla Polaków grających w ligach LP. Tak czy inaczej zagra pewnie z 500 osób…
Na dziś to wszystko. Jeśli pierwszy dzień trwał prawie 12 godzin, to nie chcę nawet myśleć, ile potrwają kolejne… Dobranoc!
2 Comments
Mari
Aż miło sie czyta. Sam myślałem aby się wybrać. Zdecydowałem że nie pojadę ponieważ brakuje mi conajmniej 2 dodtakowych turniejów z nieco wyższym wpisowym, moze w kolejnych edycjach. Tak czy inaczej dobra robota. Powodzenia
infitex24
A lokalsem sie nie przejmuj 😀